Wiele niezamaskowanych twarzy spojrzy na Ciebie na nowszej wystawie w Metropolitan Museum of Art, Alice Neel: People Come First. Duża retrospektywna praca Alice Neel jest zarówno ważna, jak i dla niektórych nawet niewygodna (jeśli nie znasz jej twórczości), i będzie otwarta dla odwiedzających do 1 sierpnia.

Pomieszczenie MET jest wypełnione dużymi płótnami przedstawiającym różne portrety. Wybór namalowanych przez Neel osobób to przekróji od członków rodziny, sąsiadów, światowych celebrytów, aktywistów, czy też przywódców walczących na rzecz praw obywatelskich. Wiele jej obrazów przedstawia ludzi, którzy mieszkali i pracowali w Nowym Jorku, gdzie artystka również przebywała przez większość swojego życia. Była zaciekłą humanistką, feministką i mocno wspierała rzecznictwo sprawiedliwości społecznej.

Wystawa śledzi karierę Neel od lat 20. do późnych prac w latach 80., aż po czasy, w których jej wybory artystyczne nie zawsze były doceniane. Jej portrety są głęboko ludzkie. To połączenie abstrakcji, figuracji, erotycznych pasteli. Każdy obraz jest ciężki emocjonalnie, pełen siły i wrażliwości bohaterów Neela. To wystawa, o której nigdy nie wiedziałam, że powinnam ją zobaczyć. Wystawa porusza, uwrażliwia i jest bardzo aktualna nawet w 2021 roku.

A Poem, by Alice Neel (1929)

Oh, the men, the men

they put all their troubles

into beautiful verses

But the women, poor fools

They grumbled and complained

and watched their breasts

grow flatter and more wrinkled

grey hair over a grey dishcloth

and no one loves their grumbling

Sad, sour, dry with red and shiny knuckles

Oh, for the words

separate from reality

Something to read, stretched out

In a little green book

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *